Cracovia lepsza od Zagłębia. Ósme zwycięstwo z rzędu
Niedzielne spotkanie hokeistów Cracovii z drużyną KH Zagłębie Sosnowiec, dla wielu sympatyków Pasów, było drugą częścią sportowych emocji tego dnia. Porażka piłkarzy sprawiła, że od postawy drużyny trenera Roháčka zależało morale biało-czerwonej części Krakowa. Hokeiści nie zawiedli. Pewnie wypunktowali sosnowiczan i z serią ośmiu zwycięstw z rzędu mogą już sposobić się do wyjazdu na ćwierćfinałowy turniej Pucharu Kontynentalnego do Tilburga.
Comarch Cracovia - KH Zagłębie Sosnowiec 6:2 (1:1, 3:1, 2:0)
- 1:0 - Kostuch - Martynowski 5:16 (5/5)
- 1:1 - Luka - Voznik 14:07 (5/5)
- 2:1 - Kostuch - Piotrowski 26:44 (4/5)
- 3:1 - Piotrowski - Słaboń 33:47 (5/5)
- 4:1 - Łopuski - Kozak - Rutkowski 35:38 (5/5)
- 4:2 - Voznik - Banaszczak - Antonović 37:30 (5/5)
- 5:2 - Simka - Łopuski 47:13 (5/5)
- 6:2 - D. Laszkiewicz - Simka - Pasiut 56:50 (5/5)
Comarch Cracovia: Radziszewski (Kulig) ? Wajda, Kłys, L. Laszkiewicz, Pasiut, D. Laszkiewicz ? Noworyta, Landowski, Biela, Słaboń, Piotrowski ? Simka (6), Prokop (2), Kostuch (2), Dvořak, Martynowski ? Kozak, Dulęba, Rutkowski, Łopuski, Witowski.
Zagłębie: Dzwonek (Nowak) ? Banaszczak, Galvas (2), Antonović (2), Voznik, Luka ? Duszak (2), Kuc, M. Kozłowski, T. Kozłowski, Dołęga ? Jaskólski, Marcińczak, Bacul, Sarnik, Jaros ? Cychowski, Kulik, Podsiadło, Białek (2), Twardy.
Kary: 10 min. - 8 min.
Sędzia: Maciej Pachucki.
Widzów: 800.
Po piątkowej porażce z KTH Krynica, pracę w Sosnowcu stracił trener Matczak. W Krakowie drużynę poprowadził Krzysztof Podsiadło i jak podkreślił, jego zawodnikom starczyło sił tylko na pierwszą tercję. Tym samym trener gości delikatnie zasugerował złe przygotowanie drużyny przez swojego poprzednika. Już wprost mówił także o kiepskim morale drużyny ze względu na zaległości płacowe wobec jego zawodników. Trudno rekonstruować jak zawirowania kadrowo-płacowe wpłynęły na postawę przyjezdnych. W wymiarze sportowym przewaga Cracovii w pierwszej części gry nie była zdecydowana, a po 20 minutach na zegarze widniał rezultat 1-1. Prowadzenie Pasom dała akcja kanadyjskiego duetu Rafał Martynowski ? Dawid Kostuch. Wyrównał Luka, którego bomba spod niebieskiej zadzwoniła o poprzeczkę i wpadła do siatki za plecami ?Radzika?.
Zwycięstwo Cracovii zadecydowało się w drugiej tercji, a ważną bramkę (na 2-1) znów zdobył Dawid Kostuch. Co ciekawe gol padł w czasie kiedy Pasy grały w osłabieniu (na ławce kar przebywał Prokop). Przechwytem w tercji obronnej popisał się Michał Piotrowski i świetnym podaniem uruchomił gracza z numerem 97. Dawid wygrał pojedynek szybkościowy z obrońcą Zagłębia i kolejny raz popisał się niezwykle mocnym i precyzyjnym uderzeniem z backhandu. Brawo! Warto zauważyć, że to już bodaj piąta bramka w tym sezonie, jaką Cracovia zdobyła grając w osłabieniu.
Bramkę na 3-1 wypracowali gracze drugiej piątki. Sebastian Biela i Damian Słaboń wygrali walkę na bandach za bramką Dzwonka i Damian dorzucił gumę do wjeżdżającego między buliki Michała Piotrowskiego, który trafił w samo okienko. Równie efektownie i skutecznie wyglądało trafienie na 4-1. Tym razem uderzał Mikołaj Łopuski, którego powrót do gry po kontuzji (zagrał już w Tychach) i do skuteczności, musi cieszyć. Przy prowadzeniu 4-1 moi zawodnicy zaniedbali trochę ustaloną taktykę i poszli zbytnio do przodu, w efekcie czego padła bramka na 4-2. W trzeciej tercji już zabezpieczyliśmy tyły i kontrolowaliśmy grę do końca ? relacjonował na pomeczowej konferencji trener Roháček.
Kontrola przyniosła jeszcze dwie bramki. Najpierw Filip Šimka przytomnie wykończył akcję Mikołaja Łopuskiego, który jadąc ze skrzydła sam na sam z Dzwonkiem stracił kontrolę na krążkiem, a ten pchnięty w parkany golkipera gości odbył się wprost na kij nadjeżdżającego Słowaka. Listę strzelców zamknął kapitan drużyny Daniel Laszkiewicz, który szybko i skutecznie przyłożył łopatkę do precyzyjnego podania strzelca poprzedniej bramki.
Trzeba też napisać że na końcowy rezultat spotkania miała wpływ świetna postawa Rafała Radziszewskiego. Bramkarz Cracovii wybronił kilka naprawdę groźnych uderzeń przyjezdnych i wyszedł zwycięsko z co najmniej czterech sytuacji sam na sam. Zwycięstwo w spotkaniu rozgrywanym w ramach 12 kolejki PLH i porażki oświęcimian w Sanoku oraz tyszan w Nowym Targu, umocniły Cracovię na szczycie ligowej tabeli. W czasie kiedy my zagramy w Tilburgu, PLH rozegra 13 i 14 kolejkę. Przed tymi spotkaniami Cracovia wyprzedza Unię o 10 punktów i GKS Tychy o 13 punktów. Tak więc podopieczni Rudolfa Roháčka pojadą i wrócą z Holandii jako lider PLH. Czy będą też półfinalistą Pucharu Kontynentalnego? Trzemamy kciuki.
raf_jedynka
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Pasy w Tilburgu grać bo kibice do Francji chcą jechać
rysik
00:10 / 18.10.10
Zaloguj aby komentować