Cień Parkowej Góry - 51. kolejka PHL
Trudno było zakładać, że brak w składzie Damiana Słabonia i Milana Kostourka może przeszkodzić Mistrzom Polski na zdobyciu kompletu punktów w Krynicy. Cracovia rzeczywiście zwyciężyła pod Górą Parkową, choć do połowy trzeciej tercji utrzymywała się raptem jednobramkowa przewaga podopiecznych Rudolfa Rohačka, a gospodarze zmarnowali w drugiej tercji rzut karny. Ostatecznie punkty pojechały jednak do Krakowa i Pasy wciąż zachowują szansę na zajęcie trzeciego miejsca w tabeli na koniec rundy zasadniczej.
1928 KTH Krynica – Comarch Cracovia 1:5 (1:2, 0:0, 0:3)
- 0:1 - Michał Piotrowski (Galant) 01:03 5/5
- 0:2 - Sebastian Kowalówka (Noworyta, A. Kowalówka) 04:56 5/4
- 1:2 - Damian Zabawa (Dubel, Maczuga) 08:13 5/4
- 1:3 - Adam Řehák (D. Laszkiewicz, Witowski) 51:50 5/5
- 1:4 - Dąbkowski (Kłys, Wajda) 57:51 5/4
- 1:5 - Aron Chmielewski (S. Kowalówka, A. Kowalówka) 58:36 5/5
Krynica: Yanin (Skórski) – Kruczek, Dudzik; Pesta, Dubel, Kozak – Gimiński, Gazda; Zabawa, Majoch, Bryła – Pach, T. Zieliński; Maczuga, Janowiec, Leśniak – M. Cieślicki, Kisielewski
Cracovia: Radziszewski (Kulig) – A. Kowalówka, Noworyta; Chmielewski, Kozłowski, S. Kowalówka – Žvatora, Kłys; D. Laszkiewicz, Sznotala, Řehák – Galant, Dąbkowski; Kalus, Dvořak, Piotrowski – Wajda, A. Zieliński; T. Cieślicki, Rutkowski, Witowski
Sędziowie: Michał Baca oraz Artur Hyliński - Rafał Noworyta
Kary: Krynica – 8 min; Cracovia – 10 min.
Widzów: 300
Cracovia zwyciężyła w Krynicy ale tylko początek spotkania przebiegał w zgodzie ze scenariuszem, który można było założyć przed meczem. Już w pierwszych sekundach Michał Piotrowski przechwycił prostopadłe podanie od Daniela Galanta z tercji obronnej, wyszedł sam na sam z Yaninem i otworzył wynik zawodów. Kiedy w piątej minucie pierwszy atak rozklepał gospodarzy podczas gry w przewadze wydawało się że w Krynicy nie będzie już żadnych emocji, ale rozwój wypadków na lodzie przybrał zupełnie inny obrót. Mistrzowie Polski wyraźnie stracili koncentrację i na lodzie mnożyły się błędy, straty i niedokładności. Na dodatek w ósmej minucie gospodarze błyskawicznie wykorzystali pierwszą karę dla zawodnika Cracovii i Zabawa z najbliższej odległości pokonał Radziszewskiego. Wynik 1:2 utrzymał się przez kolejne czterdzieści minut! W tym czasie biało-czerwoni posiadali rzecz jasna przewagę, ale przy jednobramkowym prowadzeniu i mnożacych się niepotrzebnych faulach, trudno mówić o pełnej kontroli nad wydarzeniami na lodzie. W 35. minucie gospodarze stanęli przed najlepszą szansą na doprowadzenie do remisu. Bryła egzekwował rzut karny ale po szybkim najeździe nie trafił w światło bramki...
Na szczęście zanim mecz wkroczył w decydującą fazę, po bramce Adama Řeháka w 52. minucie Nasi zawodnicy zbudowali w końcu bezpieczniejszą przewagę. Ambitnie walczącydotąd gospodarze stracili w końcu motywację i w samej końcówce, w niespełna minutę dali sobie wbić kolejne dwie bramki.
Spotkanie w Krynicy trzeba oceniać przez pryzmat osiągniętego wyniku i nadrzędnego celu jakim jest walka o trzeciej miejsce na koniec sezonu zasadniczego. Jest komplet punktów, nie ma urazów – trudno więc rozwodzić się nad stylem zwycięstwa, o którym za kilka dni nikt już nie będzie pamiętał. Nie ma jednak wątpliwości, że w autobusie do Krakowa trener Rohaček powiedział zawodnikom kilka cierpkich słów, bo styl jaki wystarczył na zwycięstwo w Krynicy może nie wystarczyć do pokonania w Krakowie bytomian. Mecz z Polonią Bytom w Krakowie zostanie rozegrany w piątek 21 lutego o godzinie 18,30.
raf_jedynka
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.