Cholernie trudny mecz (wideo)
?Cholernie trudny mecz" - tak starcie w Jastrzębiu anonsował trener Rudolf Rohaček i takie było w istocie. W meczu 34. kolejki PLH Comarch Cracovia dzięki bramce Leszka Laszkiewicza w trzeciej serii rzutów karnych pokonała JKH GKS Jastrzębie i przywozi do Krakowa dwa punkty.
JKH GKS Jastrzębie - Comarch Cracovia 2:3 k. (0:0, 2:0, 0:2, d. 0:0, k. 0:1)
- 1:0 Adrian Labryga (Salamon) 35:34 5/4
- 2:0 Filip Drzewiecki (Bryk, Dąbkowski) 36:04 5/5
- 2:1 Paweł Kosidło (Prokop, Dvořak) 47:06 5/4
- 2:2 Patrik Prokop (Wilczek) 55:22 5/4
- 2:3 Leszek Laszkiewicz 65:00 (decydujący karny)
karne:
- Urbanowicz ? 0, Besch ? 0
- Słodczyk ? 0, Sarnik ? 0
- Lipina ? 0, Laszkiewicz ?1
Sędziowali: Grzegorz Dzięciołowski (Bydgoszcz) - Patryk Kasprzyk (Toruń), Piotr Matlakiewicz (Sosnowiec).
Kary: Jastrzębie ? 10, Cracovia - 8
Widzów 1200.
Jastrzębie: Kosowski - Labryga, Bryk; Danieluk, Lipina, Bordowski (2) - Górny, Ivičič (2); Urbanowicz, Drzewiecki, Marzec - Rompkowski (2), Dąbkowski; Kulas (2), Kąkol, Strużyk - Pastryk, Kogut, Salomon, Słodczyk (2).
Cracovia: Raszka - Wajda (4), Besch (2); L. Laszkiewicz, Słaboń, Sarnik - Prokop, Wilczek; Chmielewski, Dvořak, Lenius - Kowalówka, Dulęba; Piotrowski, Biela, Martynowski (2) - Sznotala, Witowski; Postek, Rutkowski, Kosidło.
Strata punktów z Podhalem sprawiła, że w walce o miejsce w najlepszej czwórce Cracovia musi szukać punktów w konfrontacji z bezpośrednimi rywalami do awansu. W Jastrzębiu grało się Pasom zawsze trudno i piątkowy mecz nie był inny. Gospodarze nacierali zdecydowanie przez pierwszą i drugą tercję i w końcu w 36. minucie znaleźli sposób na pokonanie Ondreja Raszki. Bramka na 1:0 była konsekwencją dwóch wykluczeń. Pasy skutecznie przetrwały 107 sekund gry 3 na 5. oraz kolejne 11, już po powrocie Bescha na lód. Niestety mocne uderzenie Labrygi trafiło do siatki na dwie sekundy przed zakończeniem kary dla Wajdy... Godpodarze poszli za ciosem i po 30 sekundach zrobiło się 2:0, po akcji Bryk z Dąbkowskim, którą na bramkę zamienił były gracz krakowskiego klubu ? Drzewiecki.
W trzeciej tercji Cracovia pokazała charakter i zdołała odwrócić losy spotkania. W obu bramkowych akcjach miał swój udział Patrik Prokop. Czech najpierw podawał do Pawła Kosidły, a później sam pokonał Kosowskiego wykorzystując asystę Łukasza Wilczka, podczas gry w przewadze. Dogrywka nie przyniosła zmiany rezultatu, a w karnych tylko Leszek Laszkiewicz zdołał trafić do bramki i dał Cracovii ?cholernie? ciężko wywalczone dwa punkty.
Dzięki tej zdobyczy Pasy obroniły pozycję wicelidera (66 punktów), jednak mamy tylko trzy oczka przewagi nad trzecim GKS Tychy oraz cztery nad Unią Oświęcim i Jastrzębiem (obie ekipy mają 62 punkty).
W niedzielę 29 stycznia Cracovia podejmuje we własnej hali Aksam Unię Oświęcim (początek spotkania o 18,30).
Dwa dni później 31 stycznia we wtorek, kolejny mecz przy Siedleckiego. Tym razem zagramy z GKS Tychy (początek spotkania o 19,15). Hokeiści z pewnością liczą na wsparcie trybun.
raf_jedynka
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
wstyd
rafalpasy
22:28 / 28.01.12
...
Kibic1995
01:02 / 29.01.12
Zaloguj aby komentować
Zaloguj aby komentować