Hokej Zwycięski koniec II etapu
Hokeiści Cracovii wygrali na wyjeździe ze Stoczniowcem Gdańsk 3:8. Był to ostatni mecz II etapu rozgrywek.
Cracovia ? Stoczniowiec 3:8 (3:2, 0:3, 0:3)
Bramki dla Cracovii zdobyli: Pinc, L. Laszkiewicz (2), Pasiut (2), Hartmann (2), D. Laszkiewicz
Wyniki:
Stoczniowiec - Cracovia 3:8 (3:2, 0:3, 0:3)
KH Zagłębie - Podhale 2:6 (2:1, 0:3, 0:2)
GKS Tychy - TKH Toruń 3:4 (1:1, 2:2, 0:0, 0:1)
Tabela po II etapie:
1. Cracovia 38 72 140- 94
2. GKS Tychy 38 67 152-100
3. Stoczniowiec 38 63 147-120
4. Podhale 38 62 140-103
5. KH Zagłębie 38 57 109-109
6. TKH Toruń 38 52 110-131
Cracovia pierwsza po sezonie zasadniczym
ImageStoczniowiec - ComArch Cracovia Kraków 3-8 (3-2, 0-3, 0-3)
1-0 Zachariasz 2, 1-1 Pinc 6, 2-1 Hurtaj 13, 3-1 Jurasek 15, 3-2 L. Laszkiewicz 20, 3-3 L. Laszkiewicz 25, 3-4 Pasiut 26, 3-5 Hartmann 26, 3-6 Hartmann 42, 3-7 Pasiut 55, 3-8 D. Laszkiewicz 60.
Stoczniowiec: Odrobny (26 Soliński) - Wróbel, Leśniak, Skutchan, Hurtaj, Jurasek - Rompkowski, Skrzypkowski, Rzeszutko, Zachariasz, Jankowski - Benasiewicz, Riabienko, Drzewiecki, Słodczyk, Kostecki - Młynarczyk, Hult, Poziomkowski
ComArch Cracovia: Radziszewski - Csorich, Piekarski, Hartmann, Słaboń, L. Laszkiewicz - Gil, Czerny, Pinc, Prokop, Podlipni - Marcińczak, Dulęba, D. Laszkiewicz, Pasiut, M. Piotrowski - Kozendra, Wajda, Witowski, Cieślak, Jastrzębski.
Sędziował Matuszak z Bydgoszczy. Kary: Stoczniowiec 14, Cracovia 10 minut. Widzów 2 500.
Koniec wieńczy dzieło. Hokeiści Cracovii zapowiadali po piątkowym meczu z Tychami, że jadą do Gdańska po zwycięstwo. I cel zrealizowali, kończąc tym samym rozgrywki po rundzie zasadniczej na pierwszym miejscu.
Ale krakowianie przeżywali w tym meczu trudne momenty. W pierwszej tercji gospodarze dopingowali przez 2,5-tysięczną widownię w 15 min prowadzili 3-1.
Wtedy trener Rudolf Rohaczek zagrał va banque, wycofał nominalną drugą formację, wprowadził na lód, niegrającą do tej pory, czwartą formację. "Pasy" zaczęły grać szybciej, bardziej kombinacyjnie. No i miały w swoich szeregach Leszka Laszkiewicza, który dwoma bramkami doprowadził do remisu.
W 37 sekund po bramce L. Laszkiewicza strzałem w krótki róg zaskoczył Odrobnego Pasiut, a 12 sekund później Hartmann znowu pokonał bramkarza gospodarzy. Te 45 sekund zadecydowało o losach meczu. To był nokaut Stoczniowca! Po stracie piątej bramki z lodu zjechał bramkarz Stoczniowca Odrobny, zastąpił go Soliński.
Teraz krakowianie panowali już niepodzielnie na lodzie, grali swobodnie, na luzie, a co najważniejsze - dużo strzelali. W 42 min swoją drugą bramkę zdobył Hartmann, w końcówce gospodarzy pogrążyli Pasiut i Daniel Laszkiewicz.
Zdaniem trenerów
Rudolf Rohaczek, Cracovia;
- Dobry, szybki mecz naszej drużyny. Oddaliśmy na bramkę rywala ponad 40 strzałów. Wreszcie byliśmy skuteczni. Byłem trochę podenerwowany w 15 min, kiedy gospodarze prowadzili 3-1. Zdjąłem drugą formację prowadzoną przez Prokopa, która grała za wolno, za mało jeździła po lodzie. Wpuściłem do gry czwartą formację Cieślaka i zrobiłem dobrze. Cieszę się, że forma drużyny idzie w górę.
Henryk Zabrocki, Stoczniowiec:
- Mecz ustawiło 45 sekund w II tercji. Tak nie można grać, obrona zupełnie stanęła. Ale może lepiej, że te błędy przydarzyły się teraz, a nie w play-off.