Powtarzam od 10 lat..

Ale zawodnicy i trenerzy są nieobliczalni w naszej lidze. Kto by pomyślał, że po 4 miejscu będzie tak cienko? Że Cetnarski będzie w takiej formie? Że drużyna będzie w takiej formie? Jakby na fotelu prezesa od początku tego sezonu był kto inny niż Filipiak to drużyna byłaby w formie? Kluby o podobnych możliwościach finansowych generalnie podobne "sukcesy" odnoszą. Jak pisałem wcześniej, czasami ktoś trafi z transferami i/lub formą i coś ugrają. A tak to wszyscy w kartkę grają i prezesów mają niby profesjonalistów. Zresztą jak się słyszy to my mamy w polskiej piłce samych profesjonalistów, trenerzy i zawodnicy mówią, że są profesjonalistami, działacze to samo, ci z PZPN i Ekstraklasy SA to samo. A jak to wygląda to każdy to wie.

.. tylko dla trzymania pieczy nad wynikami, które są skandaliczne.
Nie mówię o mistrzostwie Polski, mówię o odpowiedzialności.

biedna Jagiellonia ma szanse na mistrzostwo to byłby cud bo reszta kandydatów to dziadostwo bo żaden sport tylko kasa o wszystkim decyduje czyli,kasa lechia,kasa legia,kasa lech z głupoty zdechł,mają szanse na mistrzostwo,gdyby Jagiellonia miała taką kase i gdyby nie sędziowe mordercy Jagiellonii,to Jagiellonia była by już mistrzem.ostatni mecz wygrany w Kielcach zremisował sędzia itd.zabrał Jagiellonii dwa punkty.Krzywdy sędziów wobec Jagiellonii i Górnika Łęczna są nagminne,sędziowie nagminnie pomagają legii,taka prawda.

Ja od 10 lat powtarzam znaleźć bogatszego właściciela hehe... Profesjonalista z świata polskiej piłki na miejscu prezesa nic nie gwarantuje, jeśli nie ma tyle kasy jak np. w Lechu. Kto regularnie zdobywa czy zdobywał trofea lub grał w czołówce w ostatnich latach? Legia, Lech, GTS... Czyli ci co mogli sobie pozwolić na najlepszych zawodników w lidze, bo po prostu było ich na to stać i ich kontrakty. Inne kluby notowały jednorazowe wyskoki, takie drużyny jednego sezonu, szczęśliwym zbiegiem okoliczności zawodnicy złapali formę przy jakimś trenerze i coś ugrali, potem sprzedawano najlepszych którzy się wypromowali, bo przychodziły dobre oferty dla klubu czy dla zawodnika, a kontrakt mu się kończył za niedługo i wiadomo było, że i tak nie przedłuży teraz, ani potem. I wszystkie te drużyny potem grały słabiej, bo albo odchodzili ci co najlepiej grali w udanym sezonie, bo po prostu ich wartość lub wymagania finansowe tak wzrosły, że nie było szansy ich utrzymać albo drużyna nagle traciła formę. Coś jak my ostatnio. Tylko szkoda, że odnieśliśmy jakiegoś sukcesu na farcie typu PP jak Arka teraz czy kiedyś Zawisza lub wicemistrz jak Bełchatów, już nie mówiąc o Mistrzu jak udało się Śląskowi czy Lubinowi a jedyne na co nas było stać najwięcej od powrotu do ekstraklasy to jedynie dwa razy 4 miejsce i raz 5.