Bravo Cracovia

oglądałem i to kilka razy cofając wiele akcji nie tylko Sretena( zawsze tak robię) Po co miał tam wracać? w jednej lini ostatnimi stali po kolei: Deleu, Ćovilo( to on go tam zastępował ) Jaro który nie potrzebnie zszedł do samego środka i na końcu ale dużo przed Brożkiem Wołąkiewicz i za bramkę odpowiada ta ostatnia dwójka on celowo tam nie wchodził bo było ich w linii wystarczająco dużo. Że poruszał się wolno to prawda tylko co miał biegać jak wariat po polu karnym?

Nie ma się w sumie kogo czepiać. W zasadzie nawet Jendriśek mimo, że nic nie strzelił to przecież sporo robił z przodu, doskakiwał, przeszkadzał, wracał do obrony etc. Sretenović nie zagrał źle i nie zagrał też dobrze - poprawne zawody i tyle. Taki trochę niepewny w niektórych sytuacjach ale to może wina braku regularnej gry.

Dokładnie, tragedii nie było ale nie przypomina samego siebie z przed wyjazdu wrześniowego do powiększonej rodziny. Osobiście w tym upatruje jego problem.

Kibic jeszcze na temat strojów. Cracovia zagrała w domowym komplecie na wyjeździe. W wywiadzie Denis powiedział, że to zasługa Tomka Siemieńca. Także ja z tego miejsca odwołuje wszelkie pretensje do Naszego dyrektora o dwa ostatnie mecz u siebie.

Sretenović pewnie nie grał (jeszcze nie dawno to było nie do pomyślenia), przy bramce nie zawinił, choć błędy też popełnił, ale bez konsekwencji, bo przeciwnicy wtedy pudłowali. Ale też była sytuacja, gdzie Wołąkiewicz się rzucił by zablokować strzał poszło mu między nogami i na szczęście Sretenović stał na linii strzału. Więc ani nie zagrał super meczu, ani nie było tragedii.

przeczytaj na spokojnie to co napisałem. Nie pisze o żadnej winie czy o tym kto zawalił bramkę. Pisze o zachowaniu obrońcy. W spomnianych przezemnie 3ech sytuacjach Sreten był bardziej obserwatorem gry niż jej uczestnikiem. Biegał tak wolno i w takiej odległości od zawodników rzeki, że praktycznie nie utrudniał im gry. Obejżyj prosze akcje bramkowom raby i powiedz czy tym truchtaniem w kierunku pola karnego jakkolwiek pomóg druzynie. Bo chyba oglądaliśmy inny mecz...

jeżeli chodzi o bramkę to w żadnym wypadku nie zawalił jej Sreten jeżeli już to Jaro i Wołąkiewicz, poza tym to kto powiedział że to własnie on powinien nie dać główkowć Brożkowi w 84 min. co on jest jedynym na którego można zwalić winę? Moim zdaniem czyścił tyły perfekcyjnie to już do reszty obrońców można mieć drobne zastrzeżenia a do niego najmniejsze.

Patrząc obiektywnie zagrał słabo. Bardzo wolno i niepewnie przy rozegraniu. Być może była to wina murawy, bo jest postawynym gościem. Ale zobacz sobie sytaucje bramkową dla rzeki gdzie był i jak sie zachowywał Sreten, potem ta akcja gdzie brożek skiksował gdzie był Sreten?. Sytuacja z 84 minuty gdy nie pokrył zawodnika i był strzał głową.

Chciałem napisć jeszcze coś innego. Bardzo cieszy mnie, że Cracovia po tylu latach nie jechała na drugą stronę błoń z myślą, że "może uda się zremisować". Widać było że są pewni swego. Widać też było, że całe psiarskie środowisko zaczęło się obawiać Pasów i to oni myśleli o remisie jako osiągnieciu. B R A W O