Mecz

Od kilku postów jedyne o czym piszesz to o tym, że potrzebne są transfery. Chyba już Ci ktoś odpisał nawet, że skoro trener mówi, że nie potrzebuje transferów i, że wierzy w swoich zawodników, którzy są to kto ma tych zawodników kupić? Filipiak? By potem nie grali, bo nie będą pasować do koncepcji? Trener jest sternikiem na tej łajbie i cokolwiek by się nie wydarzyło OKIENKO DLA CRACOVII SIĘ JUŻ SKOŃCZYŁO. Już nie mamy co myśleć o Mihalikach, Covilo czy innych Wójcickich, będziemy do końca tej rundy grać tym co mamy.

Kilka słów o meczu:
Masakra, tak można byłoby to określić nawet w jednym słowie. Gra nie klei się zupełnie, cieszą oczywiście 3 pkt i na pewno każdy by chciał by te 3 pkt trafiały za każdym razem nawet po takich meczach. W poprzednim sezonie byliśmy na szczycie posiadania piłki, ale nie tylko posiadania dla samego posiadania, potrafiliśmy to wykorzystać, w tym meczu również mieliśmy przewagę chyba 56/44 jednakże to już nie było to ogromna część czasu naszego posiadania piłki to była na naszej połowie, gdy podawaliśmy do bramkarza, kiedyś wszyscy narzekali na taktykę Stawowego (kółeczko i do przodu) w tym meczu kilkukrotnie zdarzyło się, że to "kółeczko" nie robiła nawet piłka od nogi do nogi tylko sam zawodnik. Sandomierski - Covilo (robi kółko) podaje do Sandomierskiego i takich sytuacji było multum.Ja szczerzę wierzę, że kolejne mecze dodadzą kleju pomiędzy nasze zgranie i będzie to wyglądać trochę lepiej niż dotychczas, szczególnie, że następny mecz z Pogonią do gatunku łatwych nie będzie należał, w tej rundzie chyba łatwych meczów już nie będzie.

najwyższy czas aby sprowadzić jednego lub dwóch bardzo dobrych "Michalików" bo jest kiepsko

to każdy wie ale to są punkty szczęśliwe. Jak się strzela bramkę w 89min. to jaka by nie była to zwycięstwo zawsze jest szczęśliwe (bo co by było gdyby ta bramka nie padła bo np. obronił) były by marne szanse na pierwszą ósemkę. Moim zdaniem zaczynają grać jak za Stawowego tysiąc podań w szerz i do tyłu, Szczepaniak raz podał z pod szesnastki Ruchu do Sandomirskiego. Taką grą nic nie zwojujemy. Forma jest słaba, Osłabiony i ostatni w tabeli Ruch nie był gorszy. Remis nikomu ani nam ani Ruchowi nie dawał kompletnie nic a gdyby nie ta jedna jedyna akcja w przedostatniej minucie regulaminowego czasu tak by się właśnie zakończyło. Ten jeden szczegół- w przedostatniej minucie jest ważny! Bo gdyby taki wynik utrzymywał by się od np. 30- 40 min. to można zrozumieć a nawet pochwalić taką grę. Przy takim fakcie można tylko zganić i tyle. Nie szli za akcją tak jak przy bramce. Michalik zagrał w ciemno i chwała mu za to bo Piątek był tam gdzie być powinien wcześniej tego nie było.