Janusz majaczy....On już nie wie co mówi.....

Filipiak w pewnych momentach bredzi z tym zatrzymaniem kibiców po meczu przesłuchiwaniem, by dojść kto rzucał. Ile to osób trzeba było zatrzymać? Setki ludzi. Z tym, że zawodnicy nie mogli grać, też bzdura. Choć na pewno lepiej się gra przy dopingu niż antydopingu. Po prostu mieliśmy praktycznie 40 minut przewagi, nie oddawaliśmy strzałów, choć były pozycje i to się zemściło. GTS oddał dwa w 3 minuty i akurat wpadło i przy 0-2 była już sytuacja bardzo trudna, po przerwie dostali na dzień dobry trzecią i było po meczu. Choć akurat mi się wydawało, że GTS pod koniec meczu opadł z sił i dlatego w ostatnich 10 minutach strzeliliśmy gola i mieliśmy 2 groźne sytuację. Gdyby nie ta przerwa to może by opadli z sił wcześniej i skończyło by się 2-4 lub 3-4?
Ale w pewnych kwestiach Filipiak ma rację. PZPN i Ekstraklasa SA nie wymyślili żadnych rozwiązań, nie postulują jakiś zmian w prawie, w sposobie organizacji meczów, by coś było lepiej. Można uznać, że mają to w dupie, klub ma pilnować porządku itd. A oni jakby co dadzą karę 100 tyś i zadowoleni. Więc oni na tym zarabiają i nie próbują znaleźć rozwiązań. Jakby coś wymyślili, żeby było mniej tego typu incydentów to by mieli mniejsze przychody z kar. proste. Więc jak widać im pasuje taka sytuacja i to od nich jest głównie jakby przyzwolenie, a nie od polityków. No chyba, że uznamy, że PZPN jest takim Państwem w Państwie (co de facto tak jest) i ich członków za polityków. Bo w końcu oni też tam walczą o władze w PZPN. Prawda jest taka, że klub nie jest w stanie zapewnić bezpieczeństwa na stadionie. Chyba by musieli do ochraniania meczów zatrudnić Legie Cudzoziemską lub podobny oddział. Ale koszt tego by był parę razy większy niż wpływy z biletów. A agencje ochroniarskie typu Komandos itp. to przecież pic na wodę. Emeryci, renciści i inni przypadkowi ludzie, którzy są tam zatrudniani za minimalne stawki godzinowe, by sobie postali. Przecież nikt tam nie jest też zainteresowany narażaniem się za kilkadziesiąt złotych. Takie firmy nic nie gwarantują, oni na tym zarabiają, bo takie są przepisy, że klub musi ochronę zatrudnić. To jest wszystko de facto fikcja, klub płaci za ochronę, ci udają, że ochraniają, PZPN i Ekstraklasa SA nie szuka rozwiązań, bo dla nich najlepiej jest brać kasę z kar, a nie pomyśleć by było lepiej. Policja tyle razy dostawała nagrania z monitoringu, jest baza kibiców i nigdy nikogo nie zidentyfikowali hahaha... I tu Filipiak ma rację. Po co klub wyrabiał te karty, robił zdjęcia, jest to rozpoznawanie twarzy przy wejściu? Ja rozumiem, że są sytuację, że czasami kogoś się nie da zidentyfikować, ale żeby mimo takiego systemu nigdy nikogo Policja nie zidentyfikowała? To przecież jaja. Jakby kogoś od czasu do czasu się im udało i ktoś by miał problemy przez to i zakaz stadionowy to niektórzy by się może zastanowili 2 razy zanim by rzucili racą czy coś. I Filipiak nie powiedział "mam 100% zaufanie do Probierza bo wie co robi i nawet wziął odpowiedzialność za wynik meczu", wiec DG-S sam bredzisz po części. Powiedział by szczegółowo o aspekcie sportowym rozmawiać z trenerem, który dostał możliwość wdrażania swojej koncepcji i on bierze odpowiedzialność za wyniki, zresztą nawet nie ma go w tym momencie na kogo zmienić, bo nie ma nikogo ciekawego na rynku. Na to chyba redaktor Stanowski powiedział, Stawowy jest.