Panowie, trener tak lubi rywalizacje.....

Akurat Łukasz Zejdler przynajmniej coś tam próbował działać i mieszał na tej swojej lewej stronie. Nie sądzę więc aby był przez trenera skreślony. No a Bartek Dudzic? Wiesz... on już tyle szans w Cracovii dostawał...

Piłka jest grą zespołową, dlatego też to gadanie o zmiennikach w PP mnie nie przekonuje. Zwłaszcza jeśli oceniamy napastnika, który żyje z podań... No wyrwanie części zespołu rezerw do 1 zespołu i ocenianie tych graczy to po prostu harakiri. Dlatego - po prostu ciekaw jestem jak wyglądałaby ta drużyna cała jakby zagrała z takim Zawiszą czy Koroną. Nigdy się tego pewno nie dowiemy niestety......... A Podoliński pewno już skreślił Dudzica i Zejdlera, kompletnie nie patrząc na to jak oni mają pokazać swoje możliwości kiedy są kompletnie z resztą niezgrani

Czasami chodzę na mecze rezerw jak grają u siebie i cóż... grają ładnie, ale jak sam kiedyś nawet to określiłeś, to jest tylko IV liga i nie dziwne jest, że wygrywają niemal z każdym. Bezpośredni zmiennicy pokazali w PP, że trochę im daleko do pierwszego zespołu. Jak grają w rezerwach to z kolei widać różnicę w grze całej drużyny. Trzeba po prostu zakontraktować kilka osób, które chcą walczyć jak Covilo :)

Powiedziałbym że grają więcej niż spoko jak na tą IV ligę, a skąd się mogą czegoś nauczyć jak nie grając z lepszymi. To że wewnętrzne gierki to wiadomo, ale chodzi o to żeby były to mecze o stawkę. Żeby Dąbrowski wiedział że musi pobiec bo inaczej będą go kopały w sobotę goście z Giebułtowa, Kleczowa czy Jaśkowic. Obustronna korzyść....... No ale tak, wiem że to nie przejdzie. Bo Cracovia nie lubi innowacji, woli klepać to samo przed długie lata i dziwić się że nie ma efektów...

Twój pomysł brzmi niepoważnie. Bądźmy realistami. Byłem na kilku meczach rezerw i wiesz, grają fajnie... jak na IV ligę :) Ekstraklasa to mimo wszystko jakiś tam wyższy poziom. Wiadomo, że nie jesteśmy wysoko notowani, ale jednak w wielu przypadkach pomiędzy e-klasą, a I ligą jest duża przepaść (nie tylko pod względem finansowym). Wewnętrzne gierki powinni sobie grać, może by zaprocentowało tylko to i tak nie będzie na sto procent bo po co łapać kontuzję.

Niech nasi gracze wychodzą na każdy mecz mocno zmotywowani to będzie dobrze. Chyba, że nie dają rady bo jak zgadzają się pieniądze to po co się starać...

Ale jak widać mecz co tydzień to dla tych gości za mało. Niech w T-ME grają po prostu lepsi - jestem przekonany że jakby dostali perspektywę szansy zagrania swoją drużyną w T-ME postawili by naszej pierwszej drużynie bardzo twarde warunki gry. Pewni piłkarze z pierwszej drużyny może by się przyzwyczaili do rywalizacji, wyrobili by jakieś automatyzmy gry w akcji - a nie w spacerowym tempie na treningu. Mogło by być ciekawie....... A tak to będziemy pół roku czekać na debiut Eryka Ceglarza, po czym okaże się że drużyna grała tak że ten ledwo piłkę powąchał. A ja bym właśnie Eryka chciał zobaczyć w T-ME w jako tako zgranej ekipie Pana Góreckiego..... tak, tak wiem.......... marzenia :( Raczej niemożliwe do spełnienia

wyjdz w srode do miasta, spryskaj sie jugo bosem i wyjdz w sbote spryskany hugo boss-em... !? zobacz co wyjdzie i opisz wrazenia jako dziennikarz nie bedzie to trudne dla ciebie ! Pozdro w PASY !!

Ehh... no bądź poważny...