Jak przez kontuzje nie mieli odpowiedniej liczby młodzieżowców to czy by wpisali czy by nie wpisali tego Kalusa to i tak było by źle. Wychodzi na to, że trzeba było wziąć tego z kontuzją oka i wpisać go do protokołu i potem wpuścić na 5 sekund na końcu jakiejś tercji. Czyli by zrobili szopkę, ale by było wszystko zgodnie z przepisami A działacze PHL czy PZHL są tak "profesjonali" jak i nasi i w ogóle jak znaczna większość w Polsce, pewnie się teraz będą przepychać, albo i sprawa skończy się w sądzie.
...
Kibic1995
12:36 / 06.03.15
Zresztą Podhale i prezes PHL też kręcą. Podhale chyba za późno złożyło protest, bo na następny dzień rano. I teraz się tłumaczą, że "zaraz po meczu u obserwatora spotkania zgłosiliśmy wątpliwości co do składu Cracovii i wymaganej liczby młodzieżowców. Ten jednak odesłał nas do Wydziału Gier i Dyscypliny – mówi wiceprezes MMKS Podhale Robert Zamarlik", a prezes PHL Wierzbowski mówi, że "nie zajmowałem się protestem Podhala, tylko weryfikowaliśmy środowy mecz." Niby tak mogło być i nikt mu teraz raczej nie udowodni, że tak nie było, choć trudno uwierzyć, że dopiero zaczął weryfikować tak sam od siebie po proteście Podhala jak za parę godzin już miał się odbyć następny planowany mecz. Przecież taką rzecz można sprawdzić w parę sekund po meczu czy nawet przed. Jednym słowem cwaniaki. A u nas frajerzy, bo tak jak pisałem trzeba było tez być cwaniakiem, wziąć gościa z kontuzją oka wpisać go do protokołu i np. wypuścić go na lód przed rozpoczęciem meczu by stanął koło naszego boksu i po rozpoczęciu meczu po paru sekundach go wymienić na innego zawodnika, a jego posłać do szatni:) Szopka by to była niesamowita, ale wszystko zgodne z regulaminem wtedy.
Komentujesz artykuł:
rysik
Autor komentarza: Kibic1995
12:13 / 06.03.15
...
Kibic1995
12:36 / 06.03.15
Zaloguj aby komentować
Zaloguj aby komentować